Po wielokrotnych BSOD'ach, sformatowałam komputer, procedura jak zwykle, wkładam płytke, zaczynam instalować windowsa - i tu zaczynają się schody - po ok. 35-38% wyskakuje błąd, że nie można skopiować jakiegoś tam pliczku, kiedy klikam "ponów kopiowanie" błąd znów wyskakuje. I tak za każdym plikiem. Po paru pominiętych wyskakuje bsod, głównie z błędem mówiącym o nieprawidłowm działaniu kości RAM, lecz są one sprawne.
Znajomy mówił, że mogłam zawirusować BIOS. Czy miał ktoś kiedy podobny problem ?

Błąd odczytu płyty - zrypana płyta lub laser w napędzie sprawdź, czy płytka nie porysowana, jak nie - załątw inny napęd cd, podepnij go zamiast starego i zobacz wtedy.
Omijasz parę plików i potem masz błędy i nic nie działa, norma.

obstawiam na porysowana plyte , bo mialem to pare miesiecy temu.

Płyta czyściutka, pożyczyłam też pirackiego windowsa od sąsiada i jest to samo... raczej nie jest to problem stacji dysków, przed formatem jeszcze odtwarzałam coś z płyty...

Wyczyszcze komputer pędzelkiem, wyjme 1 kość ram (lol jedna kość jest innej firmy, może od tego są bosdy) i napisze czy coś pomogło

Jeżeli nie idzie kopiowanie plików z cd, a dysk twardy jest bez błędów, to na 100% kabel od napędu, lub sam napęd jest winą całego zajścia.

k, wyczyściłam komputer, zostawiłam jedną kość ram 1gb i śmiga