fajna muzyczka tam jest no i Aaliyah jako Queen of the Damned

Wlasnie obejrzalem Prawo Zemsty - i omg, film jest bardzo, ale to bardzo dobry. Koncowka troche zenujaca [spoiler!!!!!!!!!!!!!!!] mialem nadzieje ze butler wszystkich rozpierdzieli, ale nie, czarnuch gora [koniec spoilera!!!!!!!! ]
Gdyby nie ta slaba koncowka, choc nie, nawet z nia film ten wedlug mnie jest najlepszym thrillerem tego roku

koncowka wedlug mnie wlasnie fajna, taki madry itp. a zrobili go w huja xd

No wiec ...

Zapowiedz - bardzo dobry thiller

Years one - zarąbista komedia

Polecam oby 2 do obejrzenia .

Po długich namowach znajomych obejrzałem wreszcie ten film. Znów jedna mina Nicolasa Cage'a, ktory wyglada jak zbity pies, do tego dosyć drewniane aktorstwo, mocno wydumana i jednak przewidywalna fabula (choć w materiałach prasowych zapowiadało się nieźle). Jednak najważniejszym punktem filmu mialy być efekty. Na dobrą sprawę nie ma ich jakoś super dużo, ale za to mamy dwie katastrofy: z udzialem samolotu i metra. O ile spadający samolot wygląda dobrze, to juz płonący ludzie wywolali na mojej twarzy radosny usmiech politowania. Dawno nie widzialem tak sztucznego efektu ognia w filmach. Za to pociag metra jest jakis taki plastikowy i na pierwszy rzut oka widac ze generowany komputerowo, przez co ciezko bylo mi sie utożsamiac z tragedia pasazerow, a jedno z ujec znow mnie rozbawilo, bo wygladalo jak jezdzenie samochodem z GTA4 po chodniku z widokiem z poziomu maski. Mocno średni film, choć można go obejrzeć jesli w TV są tylko powtórki tanca z gwiazdami czy inne jak oni to robia na lodzie.

Muszę się zgodzić z zwierzakiem, film był zapowiadany jako coś naprawdę dobrego na miarę szóstego zmysłu i nawet miałem się wybrać do kina na ten film na całe szczęście się nie skusiłem i obejrzałem go na komputerze. Był tak nudny, że musiałem podzielić oglądanie na trzy części.

Tez ogladalem knowing i musze sie z wami zgodzic Ocena filmu wg mnie to 5/10, czyli jest OK ;p

No musze przyznac ze ogien byl ... Pociag juz troche lepiej wygladal lecz i tak najbardziej podobalo mi sie z efektow efekt koncowy jak ta kula wyladowala na ziemi a oni sie przemienili w jakies elektrony i te spalenie planety tez nie bylo wsumnie takie zle Co do samej fabuły to na poczatku myslalem ze on bedzie zapobiegal tym katastrofa no ale wyszlo jak wyszlo nic nie zrobil tylko probowal sie dowiedziec kim sa te osoby .

no więc ja mam wiele ulubionych filmów
hmm kilka tutaj zapodam
2012
dzień niepodległości
pasażer 57
kontakt
szklana pułapka (wszystkie części)

i jeszcze kilka jakiś tam pierdółek

Nie mam jedynego ulubionego ;]
B13,Resident Evil,Tokio drift,Droga bez odwrotu(wszystkie cz), Wladca Pierscieni,Willow ,Epoka lodowcowa(bajka ale lubie ja ) , 30 dni i nocy(inaczej tez 30dni mroku) i inne ale nie chce mi sie wymieniac

Dom Zły bardzo mi się spodobał polecam

Wlasnie obejrzalem Gindhouse death proof, eee.. to znaczy starcilem 2 godziny zycia. Nie polecam nikomu tej nudnej, kretynskiej ( przy czym w ogole nie smiesznej ) papki. Chyba, ze chcecie 100min sluchac 6 kretynek ktore dyskutuja przy kilku browarach.

Myslalem, ze film jest wporzadku, wkoncu ocena na filmwebie 7,5... ale okazalo sie inaczej.

Obie części Grindhouse są dosyć specyficzne. Deathproof ma tyle samo "dlużyzn" co choćby Bękarty Wojny. Tarantino po prostu w taki sposób robi filmy. Mi akurat się całkiem przyjemnie oglądało, głównie ze względu na samochody IMO trzeba po prostu lubić Tarantino, co nie jest łatwe (przy okazji pozdrawiam wszystkich psychofanów jego filmów, ktorzy twierdzą, że trzeba należeć do Mensy, żeby zrozumieć jego filmy).

O ile Deathproof jest znośny to już Planet terror to porażka ,ja się dziwie jak Tarantino mógł coś takiego dopuścić do kin bo piszać o Deathproof czy Bękartach Wojny można coś tam wybrać na ich obrone ale druga czesc Grindhouse to połaczenie pomysłu o zombiakach +gore+znany bohater co daje naprawde załosny efekt(nawet w porównaniu z niskobudżetowymi gore...) zreszta zaden z filmow tu przezemnie opisanych na uwage nie zasluguje bo sa slabe ( i niema sensu na sile szukac "głębokich przemyslen" gdyz ich niema gosc zrobil kilka dobrych filmow i jak dla mnie wypalil sie niestety ).

Planet terror jest tak głupie i kiczowate, że aż śmieszne Oba Grindhałsy to miał być swoisty hołd dla filmów tego typu, na których Tarantino się wychował i nie należy ich traktować zbyt poważnie.