<Offtop mode on>Wrócilem z zaświatów nie pozorując śmierć jak pewne dzieci, ale po ciężkiej i długiej walce z grypą i pisze posta, ta wiem nikt nie zauważył że zniknąłem i nikt nie płakał <Offtop mode off>


Jeśli sie nie myle to ten co 2 komików polskich w nim grało? jeśli tak to nie dziwie się, brak talentu aktorskiego


kocham ecchi i inne gatunki anime <3 ale to już wiesz ;p

Kevin też jest kultowy, bo kojarzy się ze świętami, no ale ok nie będę do tego porównywał

Zresztą film kultowy będzie dla danego odbiorcy, co z tego że ktoś tam słynny okrzyknie(czy 1000 innych) w głosowaniu na najlepszy film wszech czasów. Tak jak dla mnie będzie na zawsze kultowy La Bamba(chyba 1ny film gdzie sie popłakałem) i żaden inny nie zmieni tego.

Człowiek z Ziemi / Man from Earth - Nie wiem czy nie najtańszy film na świecie(możliwe że aktorzy dużo dostali), film może klasy C lub D(nie znam się), zero akcji, 1-2 scenerie(pokój, dwór i chyba kuchnia) ale fabuła i ta cała historia jaką opowiada cały film główny bohater jest bardzo wciągająca, oczywiście mnie wciągnęło, ale czy innych też by wciągło?

<podnosze pięści i garde by się obronić przed panem "Z">

No kto jak kto, ale komik/kabareciarz to powinien wręcz ociekać aktorskim talentem. Akurat panowie z kabaretu Mumio go mają, ale w tym filmie zrobili wszystko, żeby go nie pokazać. Ich twór (bo aż żal to filmem nazywać) jest piekielnie nudny, o niczym, dłuży się niemiłosiernie (podczas seansu grałem na telefonie, a moja klasa zaczęła bić brawo jak się skończyło, w geście radości, że to koniec naszych katuszy) i jest po prostu obrazą dla ludzkiego intelektu.

Co do Twojej La Bamby to sam bym chętnie go dołączył do grona filmów kultowych, bo to sprawnie zrobiony film muzyczny i bardzo przyjemnie się go ogląda. Nie tak wydumany jak dzisiejsze, podobne mu produkcje, jak choćby Step Up (w dwójce poziom kretynizmu przekroczył wszelkie możliwe granice).

W mojej definicji kultowości chodziło mi o to, że aby film został uznany za wybitny, a przez to otoczony pewnym kultem, powinien mieć w sobie coś nowatorskiego, czego nie miał żaden inny, jakąś iskrę bożą, coś co sprawi, że po seansie film jeszcze przez długi czas chodzi po głowie i nie daje spokoju, daje do myślenia, wywołuje emocje, wszystko jedno jakiego rodzaju, choć akurat krytycy kochają głownie dramaty psychologiczne, a tłum produkcje holywoodu przeznaczone dla niedorozwiniętych 12-latków.

ja właśnie obejrzałem
Królowa potępionych
na prawdę bardzo mi się podobał ten film
ale szczerze mówiąc jakoś tak wiedział że Lestat w końcu coś zrobi z Akaszą
bo przez nią ogólnie było inaczej niż on chciał
on chciał żyć z ludźmi w zgodzie (jakoś tak) a ona mordowała dosłownie każdego

jeżeli ktoś jeszcze nie widział tego filmu (choć w to wątpię) to na prawdę polecam

pozdro

Ja nie ogladalem, horrory mnie bawia i jakos nie mam na nie ochoty

Ja tez nie ogladalem Wsumnie to nie lubie horrorow ogladac no chyba ze z jakas dziewczyna. No ewentualnie jeszcze moge zobaczyc jesli to jest film akcji + horror.

Jeżeli chodzi o horrory to też raczej nie oglądam, choć ostatnio kilka mi się spodobało
Shutter - Widmo, bardzo fajny horror i Lęk (Shrooms) też fajny, trzymający w napięciu do końca.
Dziecko Rosemary - Klasyka Całkiem fajny jak na horror.
Nienarodzony - Fajny horror tematyka taka jak w 134252 innych
REC - jak dla mnie beznadzieja, fatalne zakończenie filmu..

Gwyn -> jest takie zakończenie, ponieważ wtedy rozpoczyna się Rec 2

Pierwsza czesc byla w miare - ocenilbym ja na 6+/10 , ale druga to „Marność nad marnościami i wszystko marność”. Widz od pierwszej czesci przekonany jest, ze ludzie sa chorzy przez wirus podobny do wscielkizny, w drugiej okazuje sie iz sa opetani przez szatana. Ba! szatana, ktory wchodzi w cialo po ugryzieniu! (wtf?!)

Co do zakonczenia REC bylo wiadome, ze jak kazdy hiperbolizowany film nie zakonczy sie na jednej czesci dlatego tworcy nie mogli wszystkiego wyjasnic.

No tak ale REC kończył się beznadziejnie bo w połowie historii... Ludzie którzy idą na film nie chcą oglądać drugiej części po roku...

Większość filmów się kończy w taki sposób jeśli wiadomo że będzie "2" część?:> Å»eby wzbudzić napięcie u widza i zeby niemógł się doczekać nastepnej części

Coś jak ja czekam na 7 część Harrego mimo że znam już zakończenie ;p

Własnie skończyłem oglądać film "Invictus" - Inspirująca historia o tym, jak Nelson Mandela (Morgan Freeman) postanowił połączyć siły z kapitanem drużyny rugby RPA, Francois Pienaarem (Matt Damon), by zjednoczyć ich kraj. Nowo prezydent mobilizuje słabo rokującą drużynę rugby RPA podczas niezwykłego meczu na Mistrzostwach Åšwiata w 1995 roku. Wierzy w ogólnoludzki wymiar sportu – ponad podziałami rasowymi i ekonomicznymi.

Film bardzo mi się spodobał. W końcu jakaś odmiana.

fabuła w horrorach schodzi na 2gi plan widz ma się bać i być w napięciu przez cały film. a jeżeli na koniec wszyscy nie giną to..... to nie horror

no proste, ciekawe jak zrobią tą siecz w hogwarcie

Klasykami hororów można nazwać Ducha czy Koszmar z Ulicy Wiązów(chociaż kiedys sie tego bałem a teraz sie śmieje jak oglądam) a z nowszych filmów bardzo lubię nie typową sieczke tylko coś jak Amityvile czy inne psychologiczne horrory



Pewnie jak Władce Pierdzionków i walka w Minas Tiriht, napewno efektowne będzie Mam nadzieje że staną na wysokości zadania i zrobią wkońcu dobrą część

"Czwarty stopień" niby film na faktach kręcony niby przeplataniem filmu z aktorami a z niby prawdziwymi reportażami(coś jak Blair Witch)

Główną bohaterkę gra Mila Jovovich(jakby ktos nie wiedział to "Resident Evil" i "Piąty Element") no ale w czasie trwania filmu widać tą prawdziwą osobe o której jest ten film, tylko jak to Mila na początku mówi "czy to prawda?"

Niby utarty scenariusz, ale warto