Mialbym wiecej o 25$ na miech, wiecej bym wydalwa na bilety aoutbusowe zeby dojechac do kumpli, a taka 'impreza' w angli sporo kosztuje £3,5 za calodobowke weeknedow bym nie pamietal(bo bym pijany chodzil) a w szkole same A

To jest duzo? o.O

ulyster , zalezy od głowy

ogólnie to hmm
mozna pogodzic ko z rodzina, znajomymi, barem..
co tu dużo mówić do uzależnienia nam mało brakuje, ale ludzie maja inny typu nikotyzm, alkoholizm, narkotyzm i jest wiele innych które bardziej niszcza organizm a granie przy komputerze nieznacznie obniżę ostrość oka >_>

no bez ko pewnie by było lepiej wiecej snu, wiecej przebywania na swierzym powietrzu etc z nudów pewnie jak ulys bym sie zaczęł uczyć, był okres co sie ko dupczyło to przeczytałem księzke 600 stron. >_>
no niestety musze przyznac racje Zwierzakowi bo ma racje >_>

kilka godzin dziennie (przez rok w podstawówce zdarzało się 10 godzin dziennie) gram/coś robie przy kompie od 7 lat i żadnych problemów ze wzrokiem nigdy nie miałem
uzależnienie od kompa nie jest takie tragiczne jak choćby nikotynizm - dax ma rację

wszystko zalerzy od sprzetu na jakim sie pracuje ja siedzialem przy pc w domu nieraz duzo i nic nie mialem, poszedlem do pracy na 0.5 roku jako informatyk w instytucji publicznej a tam byly takie monitory, ze po 5 min miales dosc a trza bylo robic od 8 do 15 wiec teraz jest 0.5 i 1 ;/

ja też na razie nic nie mam ale pewnie bedzie, byłem ostatnio na badaniach u laryngologa, okulisty etc i jestem zdrów jak ryba.

a kiedy ja racji nie miałem ?

o, Dax, zaszalałeś.



a palacze wmawiaję sobie, że narkomania jest gorsza. każdy sobie coś wmawia. ;-]

nie gram od listopada czy pazdziernika, jakos mi tego nie brakuje. matura, dziewczyna, znajomi, te sprawy - zycie jest ciekawsze bez ograniczen pikselowych.

coś nowego ?

wystarczy 1 osoba, zeby gra stracila sens no chyba ze ejstes troche nie teges i niepotrafisz rozroznic zycia od gry, wtedy to masz problem i nalezy zabrac duzy kolek, ale taki naprawde wielki i jebnac sobie w leb az zleci czerown kurtyna

oni sobie wmawiaja a my gadamy prawde >_>
narkomania>alkoholizm>nikotym>komp>brak uzależnień.

uzaleznienie to uzaleznienie... ile razy byly podawane informacie ze jakis nałogowy gracz niedopilnowal dzieciaka, ktory np fiknal przez balkon z 4 czy 5 pietra... albo o chicznyku ktory zamordowal kolege z WOW-a bo tamten nie chcial mu jakiegos miecza sprzedac... Albo o ludziach co umieraja z wycienczenia przed kompem, bo grali non stop po 60 godzin robięc pod siebie... Uzaleznienie nie dotyka tylko samego uzaleznionego ale tze rodzine i bliskich. Wiec nie ma roznicy czy ktos pije, pali czy pol zycia siedzi przed kompem. Zagrozenie jest to samo

no lus blues Zwierzu ale poszukaj ile sie dzieje wypadków z tym uzależnieniem z tym czy tamtym.. komputer jest na koncu a ja sa juz przypadki to tylko to rozgłasniaja i wychodzi na to ze czesciej.

racja z punktu widzenia "zdrowego" bez uzależnień
po pierwsze uzależniony nie przyzna się do swojego uzależnienia nigdy, wiadomo, że więcej ludzi umierało od złotych strzałów, niż od gry w wowa, no ale wszystko jest groĽne
jedyne co jest lepsze to nie być narkomanem, alkoholikiem, palaczem grajęcym 24/7 w wowa ;p a reszta prowadzi do jednego, chociaż nie wiem czy można porównywać palacza z gościem uzależnionego od heroiny, na pewno palacz w mniejszym stopniu marnuje sobie życie

tzn ja powiem tak, te nalogi dzieli od siebie trudnosc z jaka sie od nich odchodzi. Tak naprawde nigdy nie wychodzi sie z narkomanii i alkocholizmu, wystarczy jednadzialka czy kieliszek by wciagnac sie na nowo. Z papierosami jest latwiej. Trudno mi sie ustosunkowac co do uzaleznienia komputerowego, najlatwiej byloby stopniowo ograniczac czas spedzony przed kompem. Co do naglasniania przypadkow to oczywsite ze wypadki komputerowe sa bardziej medialne niz kolejny pijany czy narkoman. Zwlaszcza jak jakis gnojek pojedzie rodzicielke krzeslem Co nie zmienie faktu ze kazde z wyzej opisanych nalogow wyniszca organizm, tylko w roznym stopniu i roznym tepie