pope?ni?e? b??d z tym czasem.
czasu rzeczywi?cie nie da si? sprzeda? (np nie mo?na go nikomu przekaza?)
rozmawiasz tam z prawnikiem a to oznacza, ?e kontaktujesz si? jakby z (jest to moja prywatna ocena) automatem pozbawionym zdolno?ci abstrakcyjnego my?lenia a poruszaj?cym si? tylko po wcze?niej zaprogramowanych trasach - paragrafach (nie pisz mu tego

) w wyniku czego nie jest w stanie zrozumie? ?e poj?cie "sprzeda? czas" jest tu jedynie dowoln? nazw?, oznaczeniem.
wystarczy, ?e zamienisz czas na prac?.
wykona?e? prac? lewelowania postaci i teraz sprzedajesz efekty tej pracy
przyk?ad: kto? zak?ada konto, daje ci do niego dost?p, prosi, ?eby? rozbudowa? posta? a on zap?aci ze t? prac?.
spr??buj tak przedstawi? t? spraw?
pope?ni?e? jeszcze drugi b??d, pomiesza?e? dwa problemy:
jeden - sprzeda?y, heh, efekt??w swej pracy
i drugi - inwektyw padaj?cych na Ciebie ze strony twych kontrachent??w
rozdziel je bo inaczej b?d? skupia? si? tylko na tym "ciekawszym"
trzeci b??d: wybra?e? niew?a?ciwe forum, nie s?dz? by? tam uzyska? pomoc, to taki typ ludzi przej?tych swym prawniczym powo?aniem (bla bla bla) nie zajmuj?cych si? takimi b?ahostkami jak inwektywy (co innego gdyby? by? bogaty i chcia? im zap?aci?)
sp??buj znale?? jakie? forum student??w prawa i jakich luzak??w kt??ym dla zabawy chcia?oby si? utrze? nosa pannie studentce

- ale nie wiem czy Ci si? uda.
offtop: Uly, w czym robi?e? obrazek ze stopki??