Nie tylko KO jest winne, ale zmiana otoczenia/ekipy, bo zanim moją aktualną paczkę spotkałem to grałem nonstop w piłke(nawet była legenda chłopaka który napiernicza od rana do nocy w ściane hali piłką ) a od połowy 2005 skończyło się granie i zaczęły puby 3 razy w tygodniu i brzuch rósł od piwska

"Urzekła mnie twoja historia" ;p

Właśnie popisałeś się inteligencją i zostałeś moim pokemonem, gdyż ta wypowiedź miała na celu sprowokowanie Cię.
A teraz możesz oddać mi należny hołd, bo rozumiem, że beze mnie Twoje życie nie ma sensu.
Pokeball jest Twój. Wykaż się.



@Down
Cicho, bo popsujesz.. ;p

Czemu kopiujesz jego teksty?(tzn. nie słowo w słowo, ale merytorycznie )

A ja wole DIGIMONY !

Bo tych głąbów nie stać nawet na ciut własnej inwencji, i jeden i drugi umie jedynie przepisywać moje teksty albo odpisywać w stylu "sam jesteś głupi". Å»ałość do potęgi n-tej...

No i zepsułeś Kocie =)


Zwierz@k, mam nadzieję, że właśnie uświadomiłem ci, jak beznadziejne są twoje teksty i zagrywki.
Tak czy siak, bulwersuj się dalej, próbuj mnie pocisnąć - a ja i tak ci odpuszczę, jako, że jesteś moim pokemonem =D

Tak, uświadomiłeś mi jaka przepaść intelektualna nas dzieli, większa niż Wielki Kanion. Ale nie martw się, skoro już stoisz na jego dnie to masz przynajmniej twardy grunt pod nogami. Tak btw, fryzury i ciuchy też nosisz jak koledzy z klasy? Czytasz to samo co oni? Oglądasz i lubisz/hejtuejsz ot samo co oni? Umiesz w ogóle zrobić cokolwiek samodzielnie, bez papugowania po kimś? Za każdym razem piszesz ten sam bullshit, że napisałeś to specjalnie, żeby mnie sprowokować. Sorry, ale za głupi jesteś, żeby tak przmemyślaną intrygę sklecić. Więc siedź tam dalej i się brendzluj myśląc jak to mi pocisnąłeś i uświadomiłeś. Jesteś najżałośniejszym możłiwym typem człowieka, dobrze wiesz, że leżysz na glebie bez choćby pół argumentu, ale musisz dalej szczekać. Rzygać mi się chce na widok takich pokrak. Zero własnego zdania, zero indywiudalności, ale się pcha, gdzie nie jego miejsce i szczeka. Parę dni temu Analbolik, dziś ty, obaj próbujecie rzucić wyzwanie komuś lepszemu od was, bo żyć z tym nie możecie jakie z was są nędzne pokraki, wybryki natury z brakami w chromosomach i hormonach. Å»ałosne...

Cholera jasna, oddałeś mi tyle czci za jednym razem, że mój e-penis zaraz rozerwie e-majtki.


Chociaż parę prawdziwych zdań się tam pojawiło. Tak, czytam też to, co polecą mi koledzy. Tak, często oglądam filmy w towarzystwie znajomych. Tak, zapewne jest na ziemi człowiek, który ubiera się podobnie jak ja.



No ale nic to, staraj się zgnoić mnie dalej, a ja nadal mam cię w dupie. Odkąd zostałeś pokemonem, nawet dyskusja z tobą to dla mnie ujma =D.
Mimo wszystko, pozniżam się trochę do twojego poziomu. To takie zabawne...



Swoją drogą.. Zarzucasz mi "korzystanie" z twoich tekstów, a sam inspirujesz się demotami? http://demotywatory.pl/2121621/W-sumie- ... -takie-zle

To inna bajka. Dzisiaj cytowanie demotow to jak kiedys cytowanie "Biblii" czy starozytnych filozofow

Badz co badz powtarzasz sie z tym pokemonem, to jest tekst zwierzaka, ktory duzym doswiadczeniem zdobyl je prawie wszystkie!

A ja mam jego. Jest wart więcej niż jego kolekcja?

To przykre, że twoim jedynym źródłem wiedzy są demotywatory... Więc niezły fail, z czytaniem tego co ci polecą znajomi, chyba że to są właśnie nowe demoty czy komixxy.
Pogadamy jak już ci się uda sklecić jakieś zdanie, które nie będzie kopią mojego. O ile ofc stać cię na taki intelektualny wysiłek.

Haha.
To, że przeglądam demotywatory nie znaczy, że staną się moją inspiracją, jak to ma miejsce w twoim przypadku. Fail


A teraz przestań mi odpisywać, pozwól innym pokemonom oddać mi cześć.

To jest powiedzenie starsze od ciebie, ale za głupi jesteś, żeby o tym wiedzieć.
Nadal nie piszesz nic od siebie, tylko lecisz na skopiowanych tekstach, więc nic tu po mnie. Do zobaczenia za jakiś rok czy dwa, jak ci koledzy podpowiedzą jak samodzielnie pisać, albo na lekcji polskiego poznasz tą jakże trudną sztukę.

Nie spinaj się tak Dziękuje za słowa uznania z twoich ust, teraz wracaj do pokeballa.

Twoje teksty też są beznadziejne. Nie wiem co próbujesz tym osiągnąć?