No ale GoW3 to nie jest gra do rozkminiania chyba że z jakimś silniejszym przeciwnikiem masz kłopot, bo te zagadki logiczno-przesuwankowe to proste są

No wlasnie nie moge 2 kolesi przejsc, wpieprzylem sie w miejsce a mam 1/3 hp

ostatni posiłek o 15:30 (bułka) jest git

kozak, nie ma co

Chwalisz sie czy żalisz?

może zrzuca ten Fat bo widze ze ściągnął fote z NK

Zrzucac to ja zrzucam - powoli ale systematycznie. Sniadanie o 6 rano, obiad 15.40-16, kolacja najpozniej 18-18.30. Bez slodyczy i innych zapychaczy

No to "enejcz" z tego co sie domyslam jestes w trakcie redukcji, znaczy starasz sie zgubic pare zbednych kilogramow, jesli tak to odrazu odradzam takie jedzenie mowa o 3 posilkach dziennie, musisz jest przynajmniej 5,6 oczywiscie o odpowiednich walorach energetycznych i porach dnia najlepiej w odstepach 3h, jedzadz 3 razy dziennie tylko rzucasz sobie klody pod nogi, w takim systemie metabolizm zwalnia i przestawia sie na tryb oszczedny przez co jest o wiele trudniej pobudzic organizm do jakichkolwiek reakcji przy uzyciu tkanki tluszczowej, jedzenie 5,6 mniejszych posilkow dziennie pozwoli Ci znacznie podkrecic metabolizm a co za tym idzie znacznie przyspieszyc redukcje, moze to zabrzmiec dziwnie ale w praktyce tak to wyglada, jesli chcesz kilka wskazowek z checia pomoge, kilka najprostszych to ograniczenie weglowodanow, wsrod wielu ludzi panuje przekonanie, ze sam tluszcz ma najwiekszy wplyw na przybieranie na wadze, niestety jest to nieprawda, ogranicz slodycze, najlepiej wyrzuc z diety produkty maczne, makarony etc, pieczywo( w ostatecznosci tylko ciemne) zaopatrz sie w tunczyka(w sosie wlasnym) owsianke, mleko 0.5% piersi z kurczaka,indyka, najlepiej jezeli bedziesz je grillowal lub gotowal, jezeli chcesz smazyc to najlepiej na oliwie lub Pamie, warzywa mozesz wcinac dowoli, no i pij bardzo duzo wody, ktora pomoze znacznie przeczyscic organizm i pozbyc sie toksyn. To sa tylko podstawy, jesli chcesz jakas konkretna diete (pm) i Ci pomoge No i oczywiscie przy redukcji najwazniejszy jest ruch, mozesz zaczac od lekkich pol godzinnych sesji na rowerku stacjonarnym lub zacznij biegac, oczywiscie na poczatku nie ma co sie forsowac.

Cholera, ale sie rozpisalem sry za offtop.

Dzięki za dobre rady ale trochę lepiej znam swój organizm, zauważyłem kiedy szybciej tracę na wadze a kiedy wolniej, o piciu wody to wiem a ostatnio to nawet dodatkowo musiałem zwiększyć przyjmowaną ilość płynów (choroba ). Co do jedzenia 5-6 razy dziennie - jem sniadanie, w pracy nic nie jem, wracam do domu to jem obiad (nie jakas wielgachna porcja, raczej 2/3 tego co jadłem przed dieta a wtedy nie pracowalem), a na kolacje to 2 kanapki albo parowki bo wiecej nie mieszcze A potem juz nic nie jem. Cwiczenia w miare mozliwosci i sily oraz o ile jest czas na to.

Tak jak napisales, kazdy organizm jest inny i z tym sie zgodze rozumiem rowniez, ze mozesz podchodzic troche sceptycznie do rozbicia posilkow na 5 lub 6 dziennie w sumie nie ma co sie dziwic Sam juz siedze w tym kupe lat i moje poczatki byly podobne, nigdy nie dalem sobie niczego wyperswadowac, teraz jak patrze na to z perspektywy czasu to az mi sie czasem smiac chce z samego siebie hehe Mozesz mi wierzyc, lub nie, ale taki sposob jedzenia tylko Ci pomoze, jasne prosta sprawa, ze jezeli jesz i te 3razy w ciagu dnia, tez w jakims stopniu tracisz na wadze, choc w dluzszym przedziale czasowym, nie wiem czy skorzystasz z tych rad czy nie, ale mam ochote to napisze cos wiecej,
Po pierwsze musisz pamietac, ze przy utracie wagi np.(przy diecie redukcyjnej) tak jak w Twoim przypadku organizm nie pobiera tylko i wylacznie energii z zasobow tkanki tluszczowej, niechcianym efektem wszelakich diet jest rowniez spalanie masy miesniowej, nieumiejetne "odchudzanie" moze przyniesc wiecej szkod niz pozytku, Jedzadz tak jak napisales i byle co, (parowki to jedno z najgorszych swinstw kupa nasyconych tluszczy o zerowych walorach odzywczych) mozesz osiagnac co najwyzej prowizoryczny efekt, masa ciala moze i spasc o kilka kilo, ale pamietaj, ze to nie tylko bedzie tluszcz a rowniez Twoje miesnie, co zdecydowanie pogorszy wyglad calej sylwetki, dlatego warto podejsc do sprawy odzywiania z glowa, bo mozna sobie tylko zaszkodzic. Podstawowa zasada przy zabieraniu sie za diete jest ustalenie wlasnego zapotrzebowania energetycznego, mozna je wyliczyc w kilka prostych sposobow, uwzgledniajac w niej swoja aktywnosc fizyczna w ciagu dni, wiek, wage etc. Potem dopiero mozna sie zabierac za jakiekolwiek dobor diety a mianowice skladnikow odzywczych (odrazu z miejsca chcialbym obalic mit diet cud" Wszystkie "swietne" dietki z gazet nadaja sie wylacznie jako lektura w wolnych chwilach w toalecie. Potem kolejna rzecza w jaka powinnismy sie zaopatrzyc po ulozeniu diety to jakis, konstruktywny trening uwzgledniajacy wlasne cele, (uksztaltowanie sylwetki, nadanie jej estetycznego ksztaltu, czy moze przyrost masy miesniowej) Pamietac trzeba, ze sama dieta to nie wszystko kluczem do sukcesu jest ruch i silna wola, nie musza to byc mordercze treningu prosta z filmow "Rockiego" ale jakies bodzce trzeba dostarczac, aby pobudzic cialo do pracy. Moglbym tu naprawde pisac stronami, ale nie o to tutaj chodzi. Jeszcze raz oferuje pomoc jesli jestes zainteresowany wal smialo.
Zycze powodzenia z redukcja.

ty jakiś określony jesteś.. jak nie to daj znać co i jak z tobą nie w porządku żebym wiedział w razie wu

Alkohol to zło !!

ZUO!

Ta zauwazyłem...nie mogę pić bo na drugi dzień mój żołądek nie działa/lub nadmiernie działa bo tak boli....

Ponownie zgłaszam wniosek o utworzenie grupy " Bambo i inni forumowi alkoholicy" oraz wyznaczenie im specjalnej sekcji na forum, gdzie będą mogli się chwalić swoimi pijackimi wyczynami oraz przeżyciami związanymi z "The Day After".