Witam. Gram na myko.... i tam ponoć jest jeszcze voker. Musze zrobic reskila bo dałem w attack / berserk.
I sie zastanawiam czy robic vokera... czy atackera... , w sumie na 60 lvlu i tak sie reskiluje........, ale mam klan i czesto gramy wieczorami aoe typu harpie, ash knighty. No i czy lepiej zostać attackerem... czy vokerem? BO w sumie na 5x lvlu będe bił bosy dla kasy... (jeżęli bym wziol atackera) pozatym nie musze juz kasy tracic na reskil na 60 lvlu.... niewiem co o tym myslec
Reskilowac sie i tak będe i tak...
Wiem ze bylo duzo tematów ale proszę o odp
pozdrawiam

reskil na atack/def i jestes spoko ziom Oo na 62 masz voka;)

1. Na 5x nie będziesz bił bosów dla kasy- wogóle nie będziesz bił bosów jako tanker.
2. Jeśli na myko vok działa i macie takie aoe party to rób się na voker/ataker

moze i masz racje........ ale zanim dobije ten 62 lvl to troche minie .
I niewiem czy nie lepiej wzioć vokera (bo ponoc szybciej nim sie lvl kosi ) i na 60 lvlu zrobic reskil , ale znowu trzeba płacic za ten reskill sporo

no ale jeśli sie zrobie na vokera... to niewem jak ja tam kase zarobie......... ,ale w sumie będzie wiekszy expo... niewiem sam
_____________________________
wybrałem attackera...
eot