Miarka suxxx? A wczoraj ładnie dostaliście od nas w dupę. Czy to prawda, że w dwójce wmawiaję wam, że jesteście najlepsi a inne szkoły sę bee ?

Nie czytam całego tematu ale domyślam się co tutaj napisaliście. Na poczętek taki miły pan profesor powiedział jak nie ma nigdzie o zadaniach to przecież o odpowiedzi przy tablicy też nic nie ma to powinni tego zabronić. Ludzie popierajęcy tę teze sę smieszni dobra zrobię wam, żebyście nie mieli tych trudnych zadań (jakoś mój rocznik i wcześniejsze się nad sobę i jak to Ľle maja nie użalali, prawie jak emo ) to zaraz powiecie ale dlaczego my mamy pisać kartkówki to takie niesprawiedliwe bo musze się uczyć w domu by to napisać i trace tylko czas. Ludzie chcecie być traktowani jak dorośli to się tak zachowujcie, a nie jaki to świat jest zły bo trzeba coś zrobić w pracy z wami nikt nie będzie się cackał tak jak teraz. Coraz bardziej wyrabiam sobie zdanie, że dzisiejsza młodzież jest zmanierowana i nic im nie pasuje a w szkole ich trzymaję na siłe i jeszcze im robię krzywde. Idzcie do domu do konta i popłaczcie się a no i nie zapomnijcie się pocięć żyletkę. Według mnie i tak jest, że zadania robi kto chce i tak nikogo z szkoły nie wywalę za brak zadań będzie tylko niższa ocena ale przecież wam to nie powinno przeszkadzać.

P.S. Równie dobrze można powiedzieć od uczenia na studiach sę wykłędy i laborki, albo robota powinna sie kończyc po wyjściu z niej a nie w domu kończyć co sięzaczeło. Chyba się popłacze macie takie straszne, życie.

nie no scar studia to kazdy raczej wie ze to całkiem inna bajka
a w szkołach od podstawówki po średnię mozna kombinowac ale to zalezy od indywidum
jak już mówiłem co niektórym nawet milion zadań i prac domowych nic nie da bo dalej beda wiedzieć to co i przed tym... a potem na studiach trafiaj sie tacy co nie wiedza ile to jest -4+(-4)-fakt autentyczny... kurde do tej pory jak sobie przypominam ta dziewczyne to serce mi rozpitala , usprawiedliwia ja fakt ze była blondynkę

Archcostam aluzje to Ty sobie w rodzinie puszczaj a odemnie sie odpierdol oki?

a kto tu coś o kartkówkach mówi? Jak dla mnie to mogę być i kartkówki i sprawdziany, szczerze to mnie to wali, bo robie to w szkole, na lekcji... co do uczenia się, i tak się nie uczę, więc co za różnica... robienie zadań domowych imho jest bezsensu, no sorry, ile osób robi zadania, a ile je spisuje na przerwie/poprzedniej lekcji? Nie mam zamiaru płakać w kęcie, bo po kiego grzyba mi to?
Scar starzejesz się czasy się zmieniaję, a poziom w podstawówce/gimnazjum/liceum jest dużo niższy niż na studiach - które nie sę obowięzkowe,a praca, to dopiero różnica... Jeżeli komuś zależy, żeby się uczyć to i tak się będzie uczył... Jak nie będzie zadań, to i tak je będzie robił. Ja uważam, że z lekcji wynoszę zawsze wystarczajęco dużo, żeby mieć dobre oceny, mam dobrę pamięć i jakoś nie widzę jakiejś specjalnej potrzeby, żeby robić zadania które potrafię zrobić... Jak czegoś nie umiem - ćwiczę...

tylko ze system ksztalcenia ma przygotowac uczniow do pracy wlasnie. Do pracy wlasnej i samodzielnej, do odpowiedzialnosci, systematycznosci i sumiennosci. Jak ktos tylko spisuje prace domowe od koloego i ma z tego same 5 to grabki dla niego, potem w pracy projekt tez zerżnie i podpisze sie pod tym swoim nazwiskiem ?

A jeśli spisuje z przedmiotów całkowicie niepotrzebnych? typu chemia w technikum informatycznym? WTF !

do czegos sie przydaja (np destylacja ) i powiekszaja Twoję ogolna wiedze. Nigdy nie wiesz, kiedy cos takiego moze Ci sie przydac, zwlaszcza w czasach jak nasze, rozwoj bioinzynierii, genetyki itp, rozne dziedziny nauk sie zazebiaja, wiec zadnej nie mozna lekcewazyc jak mniej istotnej.

jest różnica między zadaniem domowym (z materiału, który był na lekcji - poprostu kolejne ćwiczenia) a referatem/projektem (z nowego materiału)...

może i szkoła ma przygotować do pracy, ale też w pracy trzeba robić to co jest wymagane, a nie jakieś zbędne pierdoły

Zwierz@Kjesli piszesz o systemie edukacji w Polsce, to ja niewiem jak ty doszedłes do tego, kazdy kto skonczył studia ci powie ze ten wspanniały system przygotowuje tylko w jakis 30% do pracy właśnie...dobry materiał na pracownika to mgr. z jakims min. 3 letnim doswiadczeniem w zawodzie, pozatym udowodnione jest ze szkoła od podstawówki po srednia tłamsi osobowość, ogranicza ludzkie zainteresowania, pasje i zmniejsza kreatywnośc...a to ostatnie w robocie jest najważniejsze właśnie

badania badania... najlepsze jest to ze czesto jedne bdania wykluzcaja drugie np jednego roku zielona herbata jest rakotworcza, drugiego jest lekiem na wszystko Ale wracajac do tematu. Serio uwazasz ze bez stopnia magistra pracy w Polsce nie znajdziesz ? No chyba ze ktos ma odrazu aspiracje zostania dyrektorem w zagranicznej firmie Jak chodzilem do szkoly to jakos nie czulem sie ani stlamsony ani ograniczony, wrecz przeciwnie, w szkole wlasnie zaczalem trwnowac m. in. koszykowke zeby potem grac w klubie. Koledzy z mojego rocznika ktorzy poszli do technikum sa teraz na stażu w Hiszpanii, gdzie zdobywaja doswiadzczenie. (technikum hotelarskie). Sami tego by sobie nie zalatwili, a szkola taka mozliwosc im daje. To ze np Twoja szkola nie daje szansy rozwoju to nie znaczy ze wszystkie szkoly w polsce sa nedzne i zabijaja osobowosc i talenty. I nie w kazdym zawpodzie potrzeban jest kreatownosc

Zwierz@K, nie mówie ze u Ciebie tak musi być lub ze u mnie tak było, ale wystarczy oględnęć jeden 2 n-ty program i mozna to łatwo wywnioskowac ze cos jest nie tak, szkoła odziaływuj na psyche czy sie tego chce czy nie, tylko jeden to przyjmnie na klate i na luzie przez to przejdzie a drugi powiesi sie na sznurku juz na etapie gimnazjum, jeszcze w SAP wyciagałem kolesia z liceum który sie utopił w Wiśle własnie przez szkołę ( dobrze ze teraz mam to co chciałem i siedze za biurkiem i dlatego warto było sie uczyć )

to ze ktos sie tnie/wiesza/topi przez szkole ( o.0 ) to sa skrajne przypadki, wiec nie mozna generalizowac ze system szkolnictwa niszczy ludzi. Widocznie byli niestabilni emocjonalnie, mieli problemy i jesli nie przez szkole to przez cos innego popelniliby samobojstwo.