No ja jeszcze chcialbym ACII kupic, ale pewnie z 2-3 miechy bede musial poczekac az wyrwe na allegro za ~50 zl xd

@Zwierz
Sam widzisz, że mi podobnych na tym forum jest wielu, ale przyczepiłeś się do mnie. Jeżeli miałeś zły dzień/dziewczyna Cie rzuciła czy coś w ten deseń to masz moje rozgrzeszenie.

@Scar
To nie jest mój jedyny argument, ale taka jest smutna prawda - ludzi którzy piracą na tym forum jest mnóstwo, ale tak to już bywa - belki w swoim oku nie widzisz...


@Up
To jest akurat bezsensowna wyliczanka.
Mafii 2 chyba nikt nie przegapi ;p
Co do tego co ostatnio zakupiłem - Borderlands. Wcześniej Wiedźmina, jeszcze wcześniej GTA IV. Dla mnie są to gry, których nie może zabraknąć w mojej kolekcji. Tak, chyba niczego nie przegapiłem ;p

Wiedzmina i gta ( ktore wedlug mnie jest slaba gra ) tez mam xd

Gdzie?



Ulubiona gadka uczniów "laska mu nie dała." a nie, że są debilami



Poka bo jak mam belke w oku to chyba muszę do lekarza. Btw pierwszy raz słyszę belki w oku O_o argumenty po wielkim i wszechpotężnym CH nie ma co. Oświeć nas czymś jeszcze



Nie wiem ściągnij/pożycz pirata i zobacz



IMO jak już mówiłem ACII jest przereklamowany, racja początek był fajny ale w połowie tak wiało nudą i monotonią nie mówiąc o poziomie trudności, którego po prostu nie ma Więc jak przeszedłem od razu wymiana za 3 gierki i spokój.

Widzę, że jest wielu uczciwych graczy, albo takich, którzy chociaż próbują coś z tym zrobić. A po przeciwnej stronie parykady widzę ciebie, cwaniaczkowatego gnojka, który sobie wymyslił pseudoideoglogię "po co płacic ja można ukraść". Drugiego zdania twojego postu nie skomentuję, chyba ze bardzo chcesz sprowadzić tą dyskusje na inny poziom. Co do twoich zakupów, to znow strzelasz sobie w stopę. Mówisz, że będziesz kupował tylko te gry, które są tego warte. A reszte ukradniesz. Fantastyczne podejście. Czyli co, kupujesz (albo przeglądasz w Empiku, bo lipa płacić za czasopismo...) czasopismo o grach, CDA powiedzmy, patrzysz na oceny gier i kupisz tylko te z oceną 9 i wyższe, a całą resztę ukradniesz bo nie są ciebie warte, no ale za free to od biedy zagrasz.

[ Komentarz dodany przez: peyo: 2010-02-02, 21:25 ]
wtf?

Ty naprawdę jesteś taki głupi z natury, czy wyjątkowo się starasz?
Czym ode mnie różni się taki Scar, który ma na pirackich płytach muzykę?
Co do moich zakupów - nie, jest inaczej. Powiedzmy oglądam filmik na YT/ gram w demo - gra mi się podoba, uważam że grzechem byłoby jej nie mieć w swojej kolekcji - idę i kupuję. Pozostałe gry pożyczam / bardzo rzadko ściągam (tylko gry które mało ważą), przechodzę i usuwam.
Powiedz mi, że na tym forum każdy kupuje oryginały żeby zagrać w każdą grę, a zabije Cie śmiechem ;p Bo już dwie osoby przyznały się do piracenia, ale jakoś u nich nie ma tego problemu co u mnie? Rofl...

I po co ta dyskusja? I tak Zwierzak sie nie podda i Cie przegada, az cisnie się na usta ze głupszemu się ustępuje ale w tym wypadku wyjątek potwierdza regule

Tak kupienie japan rock i japan pop na terenie europy to pestka panie nie ma co! Rozumiesz różnice czy mam to wyłożyć łopatologicznie, mam masę płyt z muzyką i jak by była możliwość zakupienia jrock i jpop to bym to zrobił a nie jak ty, który tłumaczysz się, że to 4fun albo nie masz kasy tak się tłumaczą albo nie dojrzali ludzie albo naprawdę dzieci.



Tć jasne pewnie zaraz powiesz, że ciemny napisał, że jest piratem. Bo jak to ujołeś.

Bycie dzieckiem zarzuca mi ktoś, kto nie potrafi poprawnie pisać...



Nie, to nie gra roli czy to jest japan rock czy chiński rock. Masz pirata = jesteś takim samym złodziejem jak ten, kto ściąga gry.


@Arise
Ja tą dyskusję chciałem zakończyć już dawno, ale do pewnych osób tutaj nie dociera to, że nie różnię się niczym od scara. I ja pirace, i on piraci. Jest tylko ta różnica, że to ja jestem jedynym dzieckiem, debilem, kretynem, złodziejem itp.

no tak, argumentów brak, więc trzeba się doczepić pisowni.

Scar ma oryginalną konsolę i gra na niej w oryginalne gry. Gdzie tu piractwo? Tak ciężko pojąć, że pewnych rzeczy u nas się kupić nie da i są to jedyne nielegalne rzeczy które ma? A gdyby były dostępne, to by je kupił. To was właśnie odróżnia, że ty tak czy siak kradniesz, podczas gdy on uczciwie kupuje. I wątpię, żeby był dumny z faktu, że te kilka płyt z muzyką z nipponu ma ściągnięte. Ej, to ja też jestem piratem bo mam samochód niedostępny na polskim rynku?



dobrze, że jednak zauważasz tą różnicę, to wiele upraszcza.

Ty naprawdę jesteś głupi i do tego Twojego ciasnego łba nic nie dociera.
NIE MA Å»ADNEJ PIERDOLONEJ RÓŻNICY czy ściągnął ją dlatego, że nie miał na nią pieniędzy, czy dlatego że nie mógł jej dostać. I tak jest to równoznaczne z kradzieżą, bo ma coś za co nie zapłacił.
Co do samochodu, to chyba tylko ty nie widzisz różnicy w posiadaniu czegoś zagranicznego, za co się zapłaciło, a posiadaniu czegoś zagranicznego, co się pięknie zajebało.



Nie ma sensu z tobą dyskutować, ty masz swoje argumenty i do ciebie nie dociera, że są one gówno warte.

Hahaha, no i wybuchłeś. A tak cię nie obchodzi i nie rusza moje zdanie. Oczywiście, że jest różnica pomiędzy ściągnięciem czegoś, czego się nie da u nas w kraju dostać, zakładając, że by się za to zapłaciło, gdyby tylko była taka możliwość, a ściągnięciem czegoś POMIMO, że można to w naszym kraju dostać i jeszcze tłumaczyć się w debilny sposób, że płacisz tylko za wartościowe tytuły, a te ciut gorsze to tylko dla rozrywki, więc je kradniesz.

A co do samochodu, to idąc twoim tokiem rozumowania(?? ) to tak właśnie wygląda, że jak się ma coś z zagranicy, czego u nas nie ma to kradzione.

Jezeli nie mozna tego dostać, to albo PRÓBUJE się to zdobyć w legalny sposób (i udaje się to lub nie), albo TRZEBA się pogodzić z tym, że nie będzie się tego miało. Jeżeli to ściągnął, to znaczy że to ukradł, bo za to nie zapłacił. Więc niczym się ode mnie nie różni.
I prostuję to po raz ostatni - ja żadnych gier nie kradnę, bo nic nie ściągam. Co najwyżej korzystam z kradzionego, a to też jest, wyobraź sobie, różnica.

Aha, co do samochodu, to sprawa jest prosta. Åšciągasz coś zza granicy i za to płacisz = jest OK.
Zdobywasz coś zagranicznego w naszym kraju, i nic za to nie płacisz = kradniesz.
Jeżeli tego nie rozumiesz, to nie ma już dla ciebie ratunku.

Więc czemu ty nie możesz się pogodzić z tym, że nie będziesz miał gier, skoro legalnie ich nie możesz dostać? Czemu nie rozumiesz, że granie na piratach to kradzież, bez względu na to jak wszedłeś w ich posiadanie? Czemu zaprzeczasz sam sobie?

Co do samochodu, to po prostu zastosowałem twoją logikę myślenia i dlatego wyszło takie bzdurne coś. Ty nas faszerujesz cały czas tym bełkotem, teraz wiesz jakie to fajne.


A teraz krótka lekcja historii i kulturoznawstwa. W latach 90-tych i troszkę wcześniej kwitł już w naszym kraju rynek sprzętu do grania, natomiast z samymi grami było trochę gorzej. Nie było problemem kupić PC-ta czy konsole, ale dostać na to legalny soft to już wyższa szkoła jazdy. Dlatego też kwitł handel na wolumenie i stadionie X-lecia. Bo nie było innych źródeł. Ludzie byli głodni rozrywki z zachodu, a to była jedyna metoda zaspokojenia owego głodu. Poza tym prawa autorskie były wtedy właściwie nieuregulowane. Dziś nadal można kupić piracką kopię gry na giełdzie, bądź ściągnąć ją z internetu. Czy ci ludzie to robią? Nie. Mają półki sklepowe uginające się od tytułów, więc je kupują. Mają gdzie, mają za co, więc kupują. Teraz aspekt kulturowy. Choć żyjemy centrum europy, to dla wielu wydawców jesteśmy rynkiem równie atrakcyjnym jak Mongolia bądź Tadżykistan. Z drugiej strony jest rynek nipponu, bardzo hermetyczny, który tworzy właściwie tylko na swoje potrzeby. Nie dostaniesz w Polsce 97% komiksów/gier/albumów/filmów/muzyki którą wytwarzają Japończycy. Ale los chciał, że jesteś fanem. Masz 2 wyjścia. Albo zmienić hobby, albo wejść w posiadanie tych dóbr w nieco mniej legalny sposób, tak jak to robili nasi przodkowie na volumenie. Myślisz, że fana mangi cieszy, że ma 5-ty przedruk komiksu? Albo fana muzyki, że ma ściągnięte mp3, zamiast elegancko wydanej płyty? Wszyscy oni kupią legalne kopie, gdy tylko ukażą się na polskim, bądź chociaż europejskim rynku. To jest właśnie ta subtelna różnica między nimi a tobą. Ty nawet gdybyś się podcierał kasą, to i tak będziesz grał w piraty. Bo taką już masz złodziejską mentalność. Powtarzasz dokładnie te same argumenty, które dają piraci we wszelkiego rodzaju dyskusjach. Nie ma najmniejszego znaczenia, że cię na gry nie stać, bo to nie jest dobro pierwszej konieczności, tak samo nie ma znaczenia, czy ściągniesz grę sam, czy zrobi to za ciebie kolega. Obaj jesteście tak samo winni piractwu. Czyli jesteś złodziejem.

Widzisz, to ty sam zaprzeczasz sobie. Owszem, ściągając gry jestem piratem, ale nie ważny jest powód dla którego to robie - czy dlatego, że nie mogę dostać takiej gry w Polsce/Europie, czy dlatego, że po prostu tak mi się podoba (i nie mówię tu o sobie). Åšciąganie to nadal piractwo, dlatego nie rozumiem jednej rzeczy - dlaczego rusza cie tylko moje "złodziejstwo"?

Nie ważny jest motyw, dla którego kradniesz, więc nie wmówisz mi że scar nie robi niczego złego, bo to jego hobby. Ale ty tego nie rozumiesz, i w tym właśnie tkwi problem.


I powtórzę się po raz setny - nie wierzę, że nie masz żadnego pirata w domu, a mimo wszystko bardzo łatwo przychodzi ci nazywanie kogoś złodziejem.
Dowód? Proszę bardzo :










Witam kolegów po fachu...







Co do samochodu, to nie przeczytałeś dokładnie mojej wiadomości, ew. jej nie zrozumiałeś, dlatego wyszło takie bzdurne coś.