Ja bym to nazwal skromnoscia.
Dwa przyklady ktore dales sie roznia.
Jezeli strzelil bym w meczu 3 bramki to oczywiscie bym byl bardzo dumny z siebie i okazal to mowiac ze jestem zajebisty oczywiscie nie zapominajac o druzynie z kora jestes zaprzyjazniony i lacza was dobre relacje, natomiast zwierzak nie jest zaprzyjazniony z tymi ulomami ktorych wyzywa. Wiec bad example
Ja bym to ulozyl w ten sposob zwierzak strzela 5 bramek druzynie przeciwnej ktorej nie lubi, a bramkarzem w tym teamie jest Gomez i ma podstawy bym powiedziec ale on jest beznadziejny wpuscil 5 bramek , ktore to ja mu strzelilem. I to wlasnie nie jest pycha , to jest duma z byca lepszym od kogos innego.
Gloria , Zwierz odpowiedzcie na moje pytanie dobra i zla bo jestem naprawde ciekaw
[ Dodano: 21 Sty 2011, 2011 00:55 ]Zwierz@K napisał(a):
Shranz napisał(a):
Dobro , zlo i pycha to chechy wrodzone duma jest nabyta i to wlasnie moim zdaniem jest potezna granica gdyz nad cechami wrodzonymi jest ciezko zapanowac a nad nabyta juz nie.
Nikt nie rodzi się ani dobry, ani zły. Ă
ĹĄrodowisko z jakiego się wywodzimy nas nie determinuje. Jasne, można pójść po najmniejszej linii oporu i stać się dokładnie takim, jak nasi rodzice/koledzy/ludzie z otoczenia. Ale czy jesteśmy wtedy sobą, czy też czyjąś kalką? Nie ma żadnych wrodzonych cech, wszystkie się zdobywa na przestrzeni lat i doświadczeń. Można się urodzić w pijackiej, skrajnie patologicznej i przesiąkniętej złem rodzinie, a mimo wszystko wyjść na ludzi, tak samo jak być z tzw "dobrego domu" i skończyć w rynsztoku. My sami stanowimy o sobie.
Co do przykładu z pociągiem, to jest on po prostu głupi. Przede wszystkim, nie ma w nim żadnego dobra ani zła. Jeśli obiektem testowym jest zwykły przechodzień, to nie można od niego wymagać brania na siebie odpowiedzialności za życie tych ludzi. Czego by nie zrobił, to ktoś zginie, ale to nie jego wina, więc gdzie tu zło? Ma się pokierować pragmatyką i poświęcić jednego ratując pięciu? A może ten jeden też jest czyimś ojcem? Albo nawet samotnym ojcem? Samotnym ojcem ciężko chorej dziewczynki, więc haruje na kolei, aby zarobić na jej leczenie. Umiałbyś wybrać? Wątpię. Nie zrobiłbyś nic, tak jak każdy z nas. W tej sytuacji nie podjęcie działań też jest wyborem, bo jednak ktoś zginie, ale to nie nasza wina, nie nasza odpowiedzialność i nie nasz wybór, więc zadanie jest pozbawione sensu.
Smiem polemizowac na temat dobra i zla gdyz to czyste cechy wrodzone.
W tym nie chodzi czy skonczy ktos na rynsztoku a jest z rodziny krolewskiej. Chodzi tu tylko i wylacze o wspolczucie , milosc i nienawisc
[ Dodano: 21 Sty 2011, 2011 01:06 ]Zwierz@K napisał(a):
Shranz napisał(a):
Dobro , zlo i pycha to chechy wrodzone duma jest nabyta i to wlasnie moim zdaniem jest potezna granica gdyz nad cechami wrodzonymi jest ciezko zapanowac a nad nabyta juz nie.
Co do przykładu z pociągiem, to jest on po prostu głupi. Przede wszystkim, nie ma w nim żadnego dobra ani zła. Jeśli obiektem testowym jest zwykły przechodzień, to nie można od niego wymagać brania na siebie odpowiedzialności za życie tych ludzi. Czego by nie zrobił, to ktoś zginie, ale to nie jego wina, więc gdzie tu zło? Ma się pokierować pragmatyką i poświęcić jednego ratując pięciu? A może ten jeden też jest czyimś ojcem? Albo nawet samotnym ojcem? Samotnym ojcem ciężko chorej dziewczynki, więc haruje na kolei, aby zarobić na jej leczenie. Umiałbyś wybrać? Wątpię. Nie zrobiłbyś nic, tak jak każdy z nas. W tej sytuacji nie podjęcie działań też jest wyborem, bo jednak ktoś zginie, ale to nie nasza wina, nie nasza odpowiedzialność i nie nasz wybór, więc zadanie jest pozbawione sensu.
I to wlasnie o to chodzi ze nie podejmowanie dzialania jest wyjsciem. I jak sie domyslam kazda inteligenta osoba by tak napisala bo gdybys pociagnal za dzwignie tym bys zabil tego czlowieka, jak wspomniales mogl byc ojcem, harowac na rodzine itp. i tu sie wlaczaja twoje uczucia ktore Ci mowia to jest zle a wyjsciem jest nie podejmowanie zadnej akcji, zginie 5 ludzi ale to nie twoja wina chodz mogles im pomuc zabijajac jednego.
Logika nakazuje zabic jednostke by uratowac grupe, a uczucia karza nie robic nic gdyz bedziesz morderca i nie cchesz miec czlowieka na sumieniu.
to jest wlasnie ta roznica miedzy dobrem a zlem i wlasnie ten przyklad jest idealny by pokazac jak czlowiek zareaguje i nie wazne z jakiego domu jest jakich ma kolegow i ile ma pieniedzy.